1 Grudnia 2004
Gabi Szulik
Bardzo lubię otrzymywać listy. Do dziś pamiętam, jak biło mi serce, gdy do drzwi naszego domu dzwonił listonosz i po chwili mama wołała: „Gabi! List do Ciebie!”. Napięcie jeszcze bardziej rosło, kiedy na kopercie nie było nadawcy. – Kto też do mnie napisał? – myślałam.
więcej »
Na trudne pytania bliźniaków Marty i Jurka odpowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin
wszystko z tej kategorii
Na kamienistej ziemi, nieopodal drogi wiodącej ku nadmorskiej Ostii, klęczał niemłody już, brodaty mężczyzna. Miał związane ręce. Dookoła stało kilku żołnierzy w grzebieniastych hełmach, a nieco dalej grupa gapiów.
Europa to kobieta, którą porwał byk. Biały zresztą. Tak przynajmniej twierdzili starożytni Grecy, bajdurząc w swoich mitach. Bykiem miał być sam Zeus, czyli szef bogów, który upodobał sobie ładną dziewczynę, więc ją uprowadził.
– Dzieci nie potrafią utrzymać języka za zębami i rozpowiadają, że na misji jest dojna i, dzięki Bogu, nie za mądra krowa. Wydoili ją do sucha – mówi o sobie ks. Adam kardynał Kozłowiecki.
Rozmowa z Robertem Korzeniowskim, czterokrotnym mistrzem olimpijskim
Niech mi nikt nie gada, że ten obraz nie zrobił na nim wrażenia.
Kardynał od paru już lat nie mógł utrzymać się w siodle, a i wstrząsy powozu wywoływały ból. Ale on nie poddawał się. Wszędzie musiał być i wszystkiego doglądnąć.
Jak leci ten pirat! Nie włączył migacza! Czekaj no, ty latający holendrze, już ja ci zalecę drogę! Takie pokrzykiwania kierowców - pilotów będzie pewnie można usłyszeć już niedługo.
Niewiele brakowało, a żubra oglądalibyśmy tylko na obrazkach albo w muzeum. Od kilku pozostających przy życiu zależał ich los.
Kochany Mędrcze dyżurny! Jestem wierząca, śpiewam nawet w scholi parafialnej, no i słucham metalu, rocka. Czy to coś złego?
Hanna Gronkiewicz-Waltz * Walery Pisarek * Witold Kołodziejski