Krytycznie o rodzicach
Mieszkam na wsi, ale wkrótce wyjeżdżam do miasta. Spoglądam wstecz i muszę skrytykować swoich rodziców, którzy wychowali nas głównie krzykiem, strachem przed karą, łamaniem naszej woli, poniżaniem i zmuszaniem głównie do modlitwy, praktyk religijnych. U nas czasami trzeba było w ramach kary iść na nabożeństwo. Moje młodsze rodzeństwo tu jeszcze zostaje. Surowość ojca jest okropna...
Maturzystka