Ta i żadna inna
Zakochałem się na poważnie. Co prawda jestem głęboko wierzący, a ona nie chodzi do kościoła, ale trudno. Wyznałem jej uczucie, ona się zgodziła na chodzenie, ale bardzo szybko uznała, że to nie dla niej. Powiedziała, że to nie ma sensu, że ona nie chce jeszcze chłopaka. Ale ja nie odpuszczam, robię jej propozycje każdego dnia, wysyłam SMS-y i staram się jak mogę. Bo ja czuję, że jesteśmy dla siebie. Co jeszcze mogę zrobić?
14-latek