230 lat temu pod Racławicami stoczono zwycięski bój w czasie Powstania Kościuszkowskiego. Dziś wstęp na wrocławską panoramę, pokazującą tę bitwę, jest za darmo.
Sztuczny śnieg nie spada z nieba. Wystarczy jednak go dotknąć, by przekonać się, że to najprawdziwszy biały, mokry puch. Skąd więc pochodzi? Z rzeki.
Biegają z figurą Zmartwychwstałego, odwiedzają siedem ołtarzy, a zamiast pisanek malują figolle.
Gąsienice, pancerz i działo. To jednak nie czołg. To zwykła armata, tyle że samobieżna.
Robert Lewandowski w swoim ostatnim meczu ligowym w barwach Borussii Dortmund wywalczył tytuł króla strzelców piłkarskiej ekstraklasy Niemiec. I dostał… armatę.
Potop w dźwiękach werbli, huku armat i szczęku broni zalewał miasto po mieście. Wielka Rzeczpospolita nawet nie chciała się bronić.
Ma GPS, kamerę cofania i pędzi 70 km/h. Jednak zamiast lśniącego lakieru ma potężną armatę, gruby pancerz i dwie gąsienice.
W USA od października 2011 roku trwają wielkie obchody rocznicy wojny secesyjnej. Znów pola wschodnich stanów przemierzają oddziały niebieskiej piechoty Unii i szarych Konfederatów. Na polach widać równe rzędy białych namiotów, a z okopów wystają groźne lufy armat. Od rozpoczęcia ostatniej wojny na terenie Stanów minęło już 150 lat.
Z dna Bałtyku wydobyto artefakty z II wojny światowej i XIX wieku.
Grzmot, podmuch powietrza, błysk, drżenie ziemi i zapach spalonego prochu. Tak przemawia królowa pola bitwy – artyleria.