Pocięte koleżanki
Mam dwie młodsze koleżanki, które twierdzą, że nie widzą sensu życia, że są brzydkie, za grube, nikt nie zwraca na nie uwagi. Tłumaczę, przekonuję, ale obie niczego nie zmieniają. Bywam tym już zmęczona. Sama jestem otwarta, wesoła, mam oparcie w wierze. One, niestety, przestały chodzić do kościoła. Nie wiem, jak reagować, gdy obie zaczęły się ciąć, straszą, że dalej będą to robiły.
Licealistka