Koleżanka ma coraz lepsze oceny. Tymczasem ja się uczę, a potem okazuje się, że nawet zadań nie odrobiłam. Tak bym chciała lepiej się uczyć, ale nie potrafię! Ta koleżanka bardzo mnie denerwuje... Nastolatka
Jestem dobrą uczennicą i wciąż ktoś prosi mnie o zadanie do spisania, o ściąganie na klasówkach. Niektórzy to nadrobią, inni nie. Jesteśmy zgraną klasą, nie potrafię odmawiać, ale nie czuję się z tym dobrze. Gimnazjalistka
Miałam zawsze swiadectwo z czerwonym paskiem. Tymczasem nadeszła ostania klasa gimnazjum i ja czuję, że przestaję panować nad całością. Nie wiem, czy będzie pasek, zadań jest za dużo, gubię się w tym. III -klasistka
„Już mi nauka wszystkimi bokami wychodzi”- jęczała Julia, gdy szłyśmy do okrąglaka po jakieś artykuły papiernicze. Reszta tylko westchnęła ze zrozumieniem i poparciem. „Nauczyciele oszaleli z powtórkami, zadaniami, klasówkami. Trzeba być jakimś cyborgiem, aby to ogarnąć.”-
Stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia zaopiekują się grupą ok. 250 biskupów, którzy przyjadą do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. Ich zadania to m.in. pomoc w dojechaniu na miejsca katechez czy noclegi, ale też stworzenie dobrej atmosfery.
Nasza oaza chyba się rozleci, a ja nie chcę! Animatorzy tylko na nas krzyczą, chociaż twierdzą, że jesteśmy równi. Wymyślają dla nas zadania, sami ich nie wykonują. Ksiądz moderator nie interesuje się naszymi problemami. Zmartwiona oazowiczka
Uczę się rzetelnie, pilnuję, by nie powstały zaległości. Odrabiam zadania. Niestety, jedna z nauczyciele w liceum wprowadza tak niemiłą atmosferę, że strach nas paraliżuje. Zwraca się do nas z pogardliwym i złośliwym uśmiechem. Jest nieprzewidywalna. Licealistka
Jestem w klasie maturalnej, wszyscy mają dla nas mnóstwo zadań, to rozumiem. Jednak nie mogę już znieść, gdy w ojciec robi uwagi, że powinnam przyprowadzić do domu chłopaka. Chcę się zmienić, ale nie potrafię. Maturzystka
Szereg pytań o życie zadali swym biskupom młodzi z Północnego Wietnamu. 9-10 sierpnia na terenie leżącej niemal 300 kilometrów na południe od Hanoi diecezji Vinh odbyły się piąte dni młodzieży. Przybyło na nie 60 tys. osób.
Mam ostatnio poczucie strasznego marnowania czasu. Wracam ze szkoły, godziny mijają, sam nie wiem jak i kiedy. Potem szybko zadania i tak mijają dni. Rodzice pokrzykują, upominają, ale to mi nie pomaga. Jak się lepiej zorganizować? Szóstoklasista