Jak wykrzesać entuzjazm?
Boję się przyszłości, bo przede mną egzamin prawa jazdy, przeprowadzka i olimpiada, a potem matura, która zapewni mi studia medyczne lub nie. Chciałabym przeskoczyć ten rok i mieć już to wszystko za sobą. Do tego ostatnio w ogóle nie umiem skupić się na modlitwie. Zawsze mnie coś rozprasza. Mam nadzieję, że może pielgrzymka do Częstochowy coś poprawi. Co zrobić, żeby patrzeć w przyszłość z większym entuzjazmem?
Licealistka