Najlepiej u mamy
Ogromnie zależy mi na jednym z kolegów. Należy do chłopaków nieśmiałych, ale wiem, że to niezwykle wartościowy człowiek. Wiem, że spotkamy się podczas czuwania na Jasnej Górze. Czy w takim miejscu wypada myśleć o tym, by jakoś się bliżej poznać, zaprzyjaźnić, z nadzieją na rozwinięcie uczucia? No i o czym rozmawiać, by wszystko dobrze się potoczyło?
Maturzystka