Sprawiedliwa ocena
Pod koniec roku szkolnego nie byłam pewna oceny z wuefu. Przez cały rok bardzo się starałam, zawsze miałam strój, ćwiczyłam lub grałam najlepiej jak mogłam. Nie jestem mistrzem sportu, przeżywałam chwile upokorzenia, gdy podczas wybierania drużyn czekałam najczęściej do końca. Nauczycielka doceniła moje chęci, dała mi 5. Wtedy koleżanka w szatni zaraz mi powiedziała, że to niesprawiedliwe, że ona też powinna mieć 5, bo jest ode mnie lepsza. A ona lekceważyła mecze, ćwiczenia. Jeszcze na początku wakacji o mnie plotkowała. Mówi, że jestem gruba, a ja mam tylko taką masywną budowę, kilogramy w porządku. Jest mi przykro.
12-latka