"Być misjonarzem, to nie ofiara którą składam Bogu lecz łaska i to największa łaska, jakiej mi Bóg udziela...
Papuasi zbierają się w Domu Płaczu i malują swoje twarze. Indianie Ajmara lepią z ciasta postaci mężczyzn i kobiet. Żegnają tych, którzy odeszli. Do innego życia...
Przyjęto go do klanu… małpy. Nazwali go Kalungi. Niedawno wrócił do Polski. Już tęskni za afrykańskim słońcem.
Boże Narodzenie to jakby wieczność Boga przychodziła, by nawiedzić czas człowieka (Bł. Jan Paweł II. Wielki)
Wielki skrzydlaty stwór obniżył lot i usiadł na płocie. Sprzed domu w popłochu uciekły wszystkie zwierzęta. Uciekinier z Holandii wylądował w Elżbietkowie.
Siostrę Beatę gnało na misję „od zawsze”. Myślała o Chinach. Znalazła się w Kambodży.
Chociaż czas płynie nieubłaganie, chciałam powrócić, do bardzo wyjątkowych wydarzeń.
Kiedy nadchodzi dyewor, a polo jest usłane lakalatwe, awobi i nayko z Pabo idą nino. A gdy wstaje dyeceng, widzą, jak powstaje dla nich szkoła – dzięki wielu dano maleng z Polski.