Co Was dzieli?
Po kilku bardzo udanych spotkaniach, podczas których odsunęłam się, gdy czułości było za wiele- zamilkł. Potem zadzwonił i przepraszał, wyjaśniał, że do siebie nie pasujemy. Zabolało mnie, że nie powiedział mi tego w twarz, tylko dzwonił. Uznaję to za rodzaj tchórzostwa. Za miesiąc mój półmetek i nie mam z kim iść. Napisałam do niego, zgodził się dosyć chętnie. Nie ukrywam, że nadal w głębi serca coś czuję, tęsknię. Czy spróbować odnowić relację? Wiem, że on chce iść na kurs tańca, ale nie ma z kim, więc może pójdziemy razem? Bo i ja o tym marzę. Nie chcę wyjść na desperatkę, ale..
17-latka