Szkolne przykrości
Miałam dzisiaj bardzo ciężki dzień w szkole. Najpierw kartkówka z matmy i jedynka. Nie opanowałam tego materiału, nie przygotowałam się, moja wina. Gdy zdołowana poszłam na wuef, dostałam jedynkę. No tak, nieszczęścia chodzą parami. Na domiar złego chłopak mnie porzucił dla koleżanki. Bez żadnego uprzedzenia, z dnia na dzień.
Nastolatka