Wysłuchana prośba
Pod koniec tego roku szkolnego na religii szliśmy całą klasą pod kościół, gdzie jest pomnik Maryi. Zmówiliśmy Apel Jasnogórski i pani katechetka powiedziała nam, byśmy się pomodlili po cichu w swojej intencji. Modliłam się o pomoc w tej niezbyt miłej dla mnie klasie. Na następnej religii chłopak z sąsiedniej ławki przyznał, że mnie lubi. I wtedy zaczęłam coś do niego czuć. On chyba do mnie też, bo powiedział, że jesteśmy przyjaciółmi. Nie mam żadnych wątpliwości, że to jest wysłuchanie mojej prośby. Mam jednak pytanie co dalej?
10,5-latka