Natrętne zachowanie
W pobliżu mieszka pewien chłopak. Jest mniej więcej w moim wieku, może rok młodszy. Na ogół widuję go w kościele. Zastanawia mnie jego zachowanie- chciałabym mieć dobre relacje z sąsiadami, zwłaszcza, że obok nas mieszkają sami starsi. Gdy idę do kościoła, on idzie za mną. W kościele zawsze siada za mną, a jak nie ma miejsca, to staje obok. Gdy idę do Komunii, on wpycha się przed ludzi, aby być zaraz za mną i ciągle czuję jego wzrok na sobie. Najgorsza jest rutynowość i powtarzalność. Kiedy próbowałam go zagadać, z przerażeniem mi odpowiada i od razu ucieka, jakby się czegoś bał, przy tym się ciągle plącząc i jąkając. Nie wiem, czy próbować z nim nawiązać koleżeńskie relacje, czy nie, ale to śledzenie mnie przez niego zaczyna być irytujące. Gimnazjalistka