Żeby chociaż jeden...
Przez cały rok szkolny podobał mi się chłopak, widywałam go 3 razy w tygodniu na treningach. On podobał się mi, ja podobałam się jemu, ale żadne z nas nie umiało mówić o uczuciach. W wakacje wyjechałam na obóz, a tam kolejny chłopak, w którym się zauroczyłam. Ten pierwszy dalej mi się podoba i nie wiem, którego wybrać. Z drugim nie mogę utrzymywać kontaktu, bo nie mieszka w W-wie, a na Facebooku głupio mi go zaprosić bo cały świat się dowie, że się zauroczyłam. Co mam zrobić? Zależy mi, żeby chociaż jeden się we mnie zakochał, żebyśmy byli parą...
Zakochana 12-latka