Wtorek, 4 grudnia, 2012r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 03.12.2012 23:07

Coś mi się wydaje, że czeka nas Adwent z Michasią. Była tak zachwycona rozmową z Pauliną, że dzisiaj wracając z angielskiego znowu do nas wpadła. Zawstydziła się trochę, bo Kuba i Ania siedzieli w kuchni i było tam bardzo wesoło. Michasia zapewniła, że ona tylko na chwilkę, a Paulina dyskretnie zamknęła drzwi pokoju. Ale ja jestem sprytnym psem i zdążyłam się wepchać do środka. Okazało się, że czwartoklasistki już się pogodziły, przeprosiły, a w dowód przyjaźni powiedziały sobie różne najskrytsze tajemnice. Paulina aż się za głowę złapała i dowiedziałam się, że rodzinnych tajemnic nie należy opowiadać koleżankom. Obie znowu zajrzały do swojego nowego idola, Izajasza. W sumie, to chciałam wyjść, bo jeśli znowu usłyszę, że nie powinnam walczyć, to jaki będzie ze mnie pies? Może obce koty zamieszkają w naszym ogrodzie, a ja im będę znosiła jedzenie? Niestety, dziewczyny nie zważały na moje skomlenie. Dobiły mnie więc słowa o tym, że: „ wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą,
cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały.” Zamyśliłam się i doszłam do wniosku, że mnie to nie dotyczy, bo mądry prorok nic nie napisał o tym, że pies będzie życzliwy dla kota. Ale na wszelki wypadek jutro postaram się nie poznać nowości Izajasza. Cześć, Astra

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.