1 Października 2005
Gabi Szulik
Nie widać jej, a jest. Wszechobecna, potężna, sprawiająca cuda. Nawet na jedną chwilę nie przestaje się toczyć. Bo kiedy jeden kończy, to drugi zaczyna. Gdyby jej nie było – tak sobie myślę – to może nawet świat przestałby istnieć. Co to takiego?
więcej »
Piszą listy, telefonują albo przychodzą osobiście i proszą. Wiedzą, że norbertanki będą się modlić. O czyjeś nawrócenie, o pracę, o przywrócenie komuś dobrego imienia, o narodzenie dziecka, o szczęśliwą operację.
By modlić się w zakonie kontemplacyjnym, trzeba spełnić jeden warunek: zakochać się po uszy w Jezusie. Tylko tak można wytrwać przy Nim do końca życia na dobre i na złe. Wszystkie opisane zgromadzenia łączy jedno: umiłowanie adoracji Najświętszego Sakramentu. Często siostry nie opuszczają trwania przy Panu Jezusie nawet podczas ciemnej nocy