Z wiarą w nowy rok
Henryk Przondziono

Z wiarą w nowy rok

Brak komentarzy: 0

Piotr Sacha

publikacja 18.10.2011 15:45

Benedykt XVI ogłosił w minioną niedzielę, że w 2012 roku rozpocznie się „Rok wiary”. Co to dla nas znaczy?

„Rok wiary” nie zacznie się tego samego dnia co rok 2012. Rozpocznie się on dopiero za rok, 11 października, a zakończy 24 listopada 2013 r. Ojciec Święty ogłosił go w swoim liście zatytułowanym Porta fidei, co znaczy „Podwoje wiary”.

Podwoje to rodzaj bramy wejściowej. Ojciec Święty zachęca więc do tego, żeby nie stać z boku, nie przyglądać się tylko na innych, ale samemu wejść przez taką bramę wiary. „Podwoje wiary są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła” – mówi Benedykt XVI.

W ostatnich latach mieliśmy już „Rok św. Pawła” i „Rok kapłański”. Przypominaliśmy sobie wtedy różne wyprawy św. Pawła. Pielgrzymowaliśmy jego śladami. A rok później modliliśmy się za kapłanów. Wspominaliśmy też sylwetki świętych kapłanów, takich jak choćby św. Jan Maria Vianney. Co możemy teraz zrobić, aby dobrze wykorzystać nową propozycję Ojca Świętego?

– Będzie to czas łaski i zaangażowania w coraz pełniejsze nawrócenie do Boga, aby umocnić naszą wiarę w Niego i głosić Go z radością człowiekowi naszych czasów – powiedział Benedykt XVI podczas Mszy św. w bazylice watykańskiej. A w swoim liście napisał: „Nie możemy się zgodzić, aby sól stała się niejaka, a światło było trzymane w ukryciu”, odnosząc się do słów z Ewangelii według św. Mateusza (porównajcie –  Mt 5, 13-16). Papież zwraca uwagę na potrzebę nowej ewangelizacji, czyli odważnego świadectwa wiary w codziennym życiu. I mówi jeszcze: „Chrześcijanin nigdy nie może myśleć, że wiara jest sprawą prywatną”.

Pomysłów na to, w jaki sposób mówić o Panu Bogu innym, na pewno będzie tyle, ilu chętnych, by dać świadectwo. Nieraz pisaliśmy w „Małym Gościu” o osobach lub grupach, które „nie trzymają światła w ukryciu”.  Oto kilka zaledwie przykładów. 16-letni Sylvain z Francji założył radio internetowe „Szerząc światło”, w którym muzyka ma chrześcijańskie przesłanie. A amerykańska koszykarka Shanna Crossley mówi krótko: – Dzięki koszykówce mogę dzielić się moją wiarą z innymi.

W maleńkiej Zabawie, koło Tarnowa padło hasło „Młodzi za młodych”. Grupka uczniów zaprosiła do modlitwy różańcowej najpierw rówieśników z okolicy, a potem z całej Polski. Jedna z dziewczyn co pewien czas pojawiała się w klasach w gimnazjum, rozdając karteczki z tajemnicami Różańca. I nikt jej nie wyśmiał. A wielu dołączało do akcji. Do sanktuarium w Zabawie przyjeżdżają zresztą młodzi z Ruchu Czystych Serc. Niektórzy zakładają tutaj pierścień bł. Karoliny Kózkówny. I głośno mówią o tym, czym dla nich jest czystość przedmałżeńska (mówią o tym nie tylko w kościele, również wśród znajomych czy szkolnych kolegów).

Albo jeszcze jedna akcja – oazowiczów z Bełchatowa. Plakaty z białą dłonią ze śladem po gwoździu pojawiły się w całym mieście. Zapowiadały akcję „Love”, czyli ewangelizację miasta. A w finale odbyła się... dyskoteka ewangelizacyjna.

Dlaczego warto dzielić się swoją wiarą? Na to pytanie również odpowiada w swym liście Benedykt XVI: „Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości.” Bo to nie tylko inni potrzebują naszego świadectwa. Ale potrzebuje go w pewnym sensie również nasza wiara. By wzrastać.

I jeszcze jedno. Nie musimy czekać do 11 października 2012, gdy rozpocznie się „Rok wiary”. Świadkami Jezusa możemy być już od dziś.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.