nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 06.11.2018 16:00

Psie dylematy

Nagle Koka postawiła uszy na sztorc. „A może to dotyczy tylko ludzi?” Nie sądzę, bo słyszałem, że dobry Bóg zna każdego marnego wróbelka, więc o psach wie pewnie wszystko.

Wtorek, 6 listopada, 2018 r.

Hau, Przyjaciele!

Spotkałem się dzisiaj na alejkach z Koką. Była jakaś nieswoja. Zapraszałem ją do wyścigu, niby była chętna do gonitwy, ale widziałem, że coś ją trapi. Gdy węszyliśmy pod rozłożystą sosną, to przyznała, że analizuje ostatnio zdania z psalmu 139, do którego Kuba robił piękny rysunek. „Dowiedziałam się, że Bóg przenika nasze zamysły, widzi działanie i spoczynek i wszystkie nasze drogi są Bogu znane.” Nie wiem, co to są psalmy, ale rozumiem problem, bo przecież wiem, że Koka chętnie podkrada jedzenie, szczególnie z rąk Zuzi. Ja też mam swoje sposoby na zdobycie smakołyków, mam tajne plany, a tu się okazuje, że Pan Bóg wszystko wie. Nagle Koka postawiła uszy na sztorc. „A może to dotyczy tylko ludzi?” Nie sądzę, bo słyszałem, że dobry Bóg zna każdego marnego wróbelka, więc o psach wie pewnie wszystko. Dyskutowalibyśmy dalej, ale już na nas gwizdali, już się spieszyli. Pani mnie pocieszała, że może Pan zabierze mnie na wieczorne bieganie. Ciągle mi to obiecują, ale podobno zbyt często się zatrzymuję, marudzę przy pniach drzew, a Pan chce biegać równym tempem. Mógłby więc najpierw pozwolić mi węszyć, a potem ja zadbam o tempo. Tym bardziej, że rodzina zachwycała się ostatnio psami biorącymi udział w wyścigach psich zaprzęgów. Oby mnie tylko nie zapisali. Wystarczy, że Pan biega w różnych półmaratonach, cokolwiek to znaczy. Cześć, Tytus.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..