Jedliśmy dwa razy na dzień, spaliśmy na twardych stołach,a pod głową mieliśmy worki z cukrem.
Jak wiecie, jestem już dorosłym Buksem. Mam po czterdziestce. W tym czasie podróżowałem po wielu krajach. Może nic nadzwyczajnego, ale jednak byłem w Anglii, Francji, Włoszech, w Rosji, a nawet w Ziemi Świętej. Wszędzie mi się podobało, najbardziej może w Jerozolimie, ale najlepiej wspominam wakacje z lat, kiedy byłem młodym Buksem. Mając 16 – 17 lat, razem z kilkoma kolegami ministrantami wybraliśmy się Szlakiem Orlich Gniazd z Krakowa do Częstochowy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.