Pisała Pani o tym, jak cenny jest śmiech. Ja należę do bardzo roześmianych osób. Wraz z przyjaciółkami śmiejemy się codziennie i z bardzo dziwnych powodów. Jeden z kolegów wydaje się speszony, gdy na nas spogląda, bo my od razu w śmiech. Czuję, że chociaż taka wesoła, to będę osobą samotną. Jakoś nic mi nie wychodzi z chłopakami. 13-latka
Koleżanka ślepo mnie we wszystkim naśladuje. Cokolwiek robię, kupuję, mówię, że lubię, to ona też. A kiedy jej zwracam na to uwagę, twierdzi, że wcale tak nie jest. Wczoraj przyniosłam szkicownik, w którym rysuję projekty strojów. Dzisiaj przyszła z dokładnie tym samym szkicownikiem i mówi, że to przypadek. Strasznie mnie to denerwuje. 11-latka
Coraz bardziej martwię się o moją przyszłość. Wszyscy dorośli na okrągło narzekają i uważają, że nic dobrego nas, młodych, nie czeka. Uczę się bardzo dobrze, szczególnie lubię przedmioty ścisłe. Tymczasem słyszę, że na nic mi nauka, bo pracy i tak nie dostanę. W tym roku wybór szkoły średniej. Myślałem o liceum, ale rodzina radzi zawodówkę, że niby robotnik szybciej znajdzie pracę. Już nawet nie wiem, czy moja nauka ma sens. Gimnazjalista
Moim problemem jest zbytnia wrażliwość. Staram się nie mieć żadnych konfliktów z przyjaciółmi, nie lubię przemocy. Dlatego tak mi wstyd, że niedawno straciłem panowanie nad sobą i poszarpałem się z kolegą. Teraz normalnie rozmawiamy, ale bardzo mi źle ze świadomością, że nie zapanowałem nad agresją, że rzuciłem się na niego. Jak to ostatecznie zakończyć? Jak być odważnym? Gimnazjalista
Jestem bardzo nieśmiała. Trudno mi zabierać głos, chłopcy mnie onieśmielają. Ale jednocześnie inni odbierają mnie jako wyluzowaną, bo się dużo śmieję. Dowiedziałam się, że kilka osób uznało mnie za zarozumiałą, uważającą się za lepszą. A ja milczę z nieśmiałości. No i co mam teraz robić? Zdumiona
Jestem osobą bardzo słabo zorganizowaną. Z niczym nie potrafię zdążyć. Ciągle mam jakieś tyły, niezaliczone sprawdziany, których pod koniec semestru zebrało się za dużo. Chyba podobny bałagan panuje w mojej duszy. Chcę się radykalnie zmienić. Tylko jak to osiągnąć? Jaki wyznaczyć sobie główny cel? Licealistka
Lubię jednego z kolegów, sporo rozmawiamy, oboje dobrze się uczymy. Zaskoczył mnie, gdy przez koleżankę zapytał, czy zgadzam się na chodzenie. Zgodziłam się, a teraz bardzo żałuję. Wiem, że to nie dla mnie. Wydaje mi się to niepoważne, takie udawanie starszych niż się jest. Nie wiem, jak się z tego wycofać , bo przecież lubię tego chłopaka, ale jako kolegę. 13-latka
Mija Adwent a ja mam wyrzuty sumienia. Obiecałem sobie, że będę w tym czasie poważniejszy, że nie będę się tyle śmiał, żartował. Niby są to dobre żarty, nie wulgarne, ale jednak. Czy są inne sposoby dobrego przeżycia Adwentu? Wesołek
Już sama nie wiem, czy nauka ma sens. Dorośli w kółko narzekają, mówią, że nie ma pracy, pieniędzy, perspektyw. Wspominają, jak kiedyś było dobrze. No więc po co mam się uczyć, jeśli nie dostanę pracy. Rozrywki też podobno mamy do niczego. Okropnie mnie dołuje nastawienie najbliższych. Nie chcę być dorosła, wróciłabym w czasy dzieciństwa. Licealistka
Wszystkim obrażającym się, zdołowanym, nieśmiałym, pokrzywdzonym przez los, czekającym z ponurą miną na wymarzoną drugą połowę, zmęczonym szkołą, kłótniami w rodzinach polecam najlepsze lekarstwo- czyli śmiech. Starszy kolega