Moja przyjaciółka odsuwa się ode mnie. O byle co się obraża, tak kombinuje, bym się ciągle czuła winna. Np. prosi, bym poszła z nią do sklepu. Jeśli naprawdę nie mogę, ma powód, by się długo gniewać. Przerwy coraz częściej spędza z inną dziewczyną, a gdy ja podchodzę, one szybko gdzieś idą. Zapytana wprost dlaczego tak robi, powiedziała, że to moje wymysły. Czy jej zachowanie jest normalne? 12-latka
Mam chłopaka, który nie chodzi do kościoła, a jestem zakochana w innym chłopaku, który trochę przeklina, ale chodzi do kościoła. Moja mama o niczym nie wie i nie wiem, jak jej to powiedzieć . Nie mam odwagi stawić czoła tym problemom . To mnie przerasta. 12-latka
Wakacje się kończą i wnet zacznie się VI klasa. Postanowiłam sporo zmienić w swoim życiu, bo chyba do tej pory byłam niepotrzebnie samotnikiem zajętym tylko nauką. Koleżanki przyjaźnią się głównie we dwie, strasznie się obgadują, są złośliwe i nieżyczliwe. Ale czuję, że nie musi tak być, że można by to zmienić, tylko nie wiem jak. Wiadomo, że zacząć należy od siebie, więc chcę spróbować stać się życzliwa, pogodna, ponad podziałami. Szóstoklasistka
Dlaczego, jeśli się zakochasz, to tak trudno przestać, jeśli się chce zapomnieć. W szkole go widziałam codziennie, a na jego widok miałam uśmiech na twarzy. Gdy on coś powiedział, to było tak wesoło. On nadawał sens mojemu życiu, dzięki niemu chciało mi się wstać każdego dnia. Dzięki niemu dążyłam do spełnienia marzeń. Pan Bóg czasami zawodzi, bo ludzie proszą o tyle spraw i tak trudno te prośby spełnić. Dzięki temu chłopakowi polubiłam szkołę, bo to nie tylko nauka, ale właśnie pierwsze zauroczenia, przyjaźnie i dlatego płaczę, że już tu nie przyjdę we wrześniu. Zachowam jednak świetne wspomnienia. 13-latka
Jestem bardzo nieśmiała. Analizuję każde swoje słowo, 100 razy zastanawiam się, czy coś powiedzieć, aż w końcu jest już za późno, żeby to wtrącić. Próbuję coś z tym robić, ale mi nie wychodzi i tylko się zniechęcam. Często mam wrażenie, że ludzie źle mnie odbierają, bo mogę sprawiać wrażenie zarozumiałej, wyniosłej. A ja po prostu się stresuję. Nawet jak idę ulicą czy szkolnym korytarzem, to mam wrażenie, że plączą mi się nogi, że poruszam się nienaturalnie. Nie umiem tańczyć na dyskotekach czy weselach. Gdy z kimś rozmawiam, nie potrafię patrzeć tej osobie w oczy. Na lekcjach rzadko się zgłaszam, kiedy odpowiadam, to cicho i niepewnie. Denerwuje mnie czerwienienie się. Cały czas boję się, że powiem coś głupiego. A raczej boję się, że nie wiem czegoś, co jest oczywiste i przez to się ośmieszę. Stresuję się nawet głupim wyjściem do sklepu, załatwieniem błahej sprawy u znajomej mamy, itp. 14-latka
Jestem bardzo nieśmiała. I nie umiem sobie z tym poradzić. Wśród koleżanek i przy bliskiej rodzinie jest ok, ale przy osobach, które słabo znam (lub przy bardzo pewnych siebie), bardzo mało się odzywam. Najgorzej jest przy chłopaku, który mi się podoba. Wcześniej spotkaliśmy się 2 razy w większej grupce, a ja nic nie mówiłam. Teraz do niego napisałam, zaproponowałam spotkanie, zgodził się, był bardzo miły, ale ja się nie odzywałam, chociaż miałam tyle do powiedzenia. Na SMS-a z przeprosinami za milczenie grzecznie odpisał, ale na kolejnego już nie. Czy jeszcze raz napisać i zaproponować kolejne spotkanie? 14-latka
Dzieje się ze mną coś dziwnego. Lubię z chłopakami żartować, ale gdy któryś prosi mnie o chodzenie, wypowiada słowo „kocham”, okropnie mnie to denerwuje, zaraz wszystko urywam. Koleżanki to krytykują. One wciąż z kimś chodzą. A ja nie chcę i zastanawiam się, czy wszystko ze mną w porządku. 13-latka
Zbliża się początek III klasy gimnazjum, a ja nawet nie wiem, co chcę w życiu robić, a co gorsze, nie wiem, jakie mam zdolności, czy jestem humanistką czy ścisłowcem. Wszyscy teraz o to pytają, o tym rozmawiają, a ja nic nie wiem. Gimnazjalistka
Miałam świetne wakacje. Co prawda jeszcze są i wiele fajnych rzeczy się zapowiada, ale do tej pory było rewelacyjnie. Najpierw pojechałam z grupą z parafii na Sercańskie Dni Młodych . Świetna sprawa . SDM wiele mi dały. Potem była oaza. Tam też było super . Oba wyjazdy nauczyły mnie patrzeć na parę spraw z innej strony albo przynajmniej pokazały, jak powinnam patrzeć, co zmienić. Chcę to wszystko jakoś wdrożyć w codzienność . Najbardziej zapadł mi w te wakacje cytat " Trwajcie we Mnie , a ja w was trwać będę ".
Przez 6 lat podstawówki bardzo się lubiliśmy. Chyba z roku na rok bardziej. Łączyło nas poważne podejście do nauki, ale też wspólne zainteresowania, poczucie humoru. Może to nawet było lekkie zauroczenie, ale oboje nie uznajemy chodzenia w tym wieku. Oboje nas to śmieszyło i śmieszy. Niestety, wybraliśmy różne gimnazja. Przez 6 lat podstawówki bardzo się lubiliśmy. Chyba z roku na rok bardziej. Łączyło nas poważne podejście do nauki, ale też wspólne zainteresowania, poczucie humoru. Może to nawet było lekkie zauroczenie, ale oboje nie uznajemy chodzenia w tym wieku. Oboje nas to śmieszyło i śmieszy. Niestety, wybraliśmy różne gimnazja. Tak bardzo się martwię, że nasza znajomość zakończyła się z chwilą ukończenia nauki w podstawówce. Nastolatka Nastolatka