Pewien chłopak z IV klasy strasznie za mną chodzi. Ledwo zaczyna się przerwa, on już jest, chodzi, śmieje się, zagaduje, ośmiesza siebie i mnie. Ludzie pytają, czy się zakochał, on to potwierdza i nie daje ani chwili wytchnienia. Proszę, by sobie poszedł, a on nic. Denerwuje mnie to i męczy. Nie chcę być chamska, bo to chyba dobry chłopak. Szóstoklasistka
Chciałabym ozdobić swój pokój różnymi rzeczami. Mam bardzo dużo fajnych pomysłów, tylko mam jeden problem. Nie mogę wszystkich realizować, ponieważ mama się nie chce zgodzić. Na przykład bardzo chciałabym, żeby na jednej ścianie moi znajomi mogli się podpisywali, ale mama nie chce się na to zgodzić. Chciałabym też poprzyklejać na szafie jakieś moje projekty, rysunki, trochę na nią tak tego ponaklejać, bo lubię takie rzeczy, ale o tym to ja się już boję powiedzieć mamie. Najbardziej mnie denerwują słowa innych, żebym się tak z tym przyozdabianiem pokoju nie śpieszyła, bo chciałabym już zacząć powoli. 13-latka
Coraz bardziej męczy mnie moja jedyna przyjaciółka. Lenistwo zawsze było jej cechą, nie lubiła się uczyć. Teraz jest coraz gorzej. Ciągle tylko słyszę, że lekcje są nudne, książki są nudne. Nie chce jej się odrabiać zadań, najchętniej wszystko brałaby ode mnie. Wydaje mi się, że jeszcze trochę i albo przejmę jej podejście, albo muszę się odsunąć, bo zwariuję. Gimnazjalistka
Ciągle mam "doła", chodzę smutna, nic nie jest w stanie mnie uszczęśliwić. Właściwie powinnam być szczęśliwa, bo "ziściła się" większość moich marzeń. Ale ja sama z sobą nie mogę wytrzymać. Codziennie płaczę, czasem zupełnie bez powodu. Ostatnio złapałam się na tym, że jestem wredna dla osób które kocham. Mam już dość swojego zachowania. W szkole, pomimo tego, że zawsze byłam wzorowa, opuszczam się, moje oceny już mnie nie satysfakcjonują. Widzę, że moje zachowanie nie podoba się nauczycielom i choć chcę je jakoś zmienić, to niezbyt mi się udaje. W domu właściwie ciągle się uczę. Siedzę zazwyczaj do północy, czasem później, potem słucham muzyki i płaczę. Ostatnio nawet w Kościele. Przypomniała mi się zmarła babcia i nie mogłam powstrzymać łez. Ostatnio często przypominają mi się bliscy zmarli.. Tak bardzo mi ich brakuje. 13-latka
Moja klasa mnie, panią i niektóre dziewczyny wkurza. Nowy chłopak okazał się okropny. Ostatnio wraz z swoim kolegą wymyślił zabawę na w-f i dotykali nasze pupy. Moja koleżanka od razu zgłosiła sprawę wychowawczyni. Inny chłopak popisuje się nie wiadomo przed kim. Często nauczyciele piszą wpisują potem uwagi na całej klasie. Współczuję naszej dobrej wychowawczyni. 11-latka
Mój dawny przyjaciel, który wcześniej mnie zdradził i przez co wszyscy się od niego odwrócili, nagle zaczął do mnie zagadywać. A co najważniejsze, zdjął kaptur. Nie mam pojęcia, co się stało. Przecież był taki załamany, kompletnie zamknięty na świat. A teraz taka diametralna zmiana. Nie wiem... Pierwsza się do niego nie odzywam, bo ciągle nie mam pewności, czy byłoby to stosowne. Bardzo proszę Panią o zdanie. 15-latka
Bardzo chciałbym iść na szkolną dyskotekę, ale mam wątpliwości. Zależy mi na jednej z koleżanek, ale gdy ją poproszę do tańca, to koledzy będą się śmiali, będzie dokuczanie, zaczepki, kpiny. Ona pytała, czy przyjdę, powiedziałem, że raczej tak, ale teraz nie wiem. 14-latek
Ona nie ma przyjaciół nawet koleżanek. Na przerwach tylko podsłuchuje nasze rozmowy. Najgorsze, że gdy jeździmy na basen, to dziewczyny robią różne dzikie akcje i wtedy moja przyjaciółka lub ja musimy obok niej siedzieć. Proszę nam pomóc! Piątoklasistka
Koleżanka ma chłopaka, jednak, ów kolega zupełnie ją zmienił. Każe jej zrywać kontakty, bo on ma uprzedzenia. My-dziewczyny z klasy, naprawdę nie lubimy jej chłopaka. Nie zachowuje się dobrze w stosunku do nas, jest samolubny i myśli, że jest idealny. Nasza koleżanka natomiast, jest naprawdę fajną dziewczyną, a my boimy się, że to ją zniszczy. Co mamy zrobić? Żadne rozmowy już nie pomagają. To jej pierwszy chłopak.Lata za nim, wykonuje jego polecenia, aż nam jej żal i wstyd, bo to świetna i wartościowa dziewczyna. Zagubiona piętnastolatka
Czuję się bardzo samotna. Mam tylko jedną przyjaciółkę, siedzimy razem od IV klasy. Zawsze wszędzie razem. Ale gdy jej nie ma, to po prostu nie mam się do kogo odezwać. Poza tym, po szkole każda idzie do swojego domu i tyle. Gimnazjalistka