Nie mam konta na fb i nie zamierzam go zakładać. Wszyscy o to pytają, robią głupie miny, jakbym była niespełna rozumu, bo przecież tak trzeba. Jak mam się tłumaczyć? 14-latka
Nie mam siły do samej siebie ani do rodziców. Wiem, że chcą dla mnie jak najlepiej, ale z jedną sprawą nie umiemy się dogadać. Od końca zerówki do szóstej klasy jeździłam na obozy letnie. W pewnym momencie nie mogłam znaleźć takiego, który by mnie zainteresował, a teraz odechciało mi się na nie jechać. Mam też kłopoty z integracją, zwłaszcza z dziewczynami. Dlatego powiedziałam, że nie pojadę. Tata zaproponował wyjazd z rodziną, ale ja nie dogaduję się z kuzynami. Obawiam się, że rodzinka i tak mnie wyśle, może nawet bez mojej zgody. Co powinna im powiedzieć i jak? Przecież mam pomysły na lato. Ćwiczenie szkicowania, próbowanie pisania książki, spacery po okolicy. Poproszę o jakąś radę. Mało przyjacielska 14-latka.
Często kłócę się z młodszą siostrą, 8- latką. Próbuję jej mówić że robi źle, ale mogę mówić 20 razy, a ona posłucha dopiero jak krzyknę. Wtedy wpadam w szał , idę z płaczem do pokoju i trzaskam drzwiami. Mama mówi żebyśmy do siebie dobrze się odzywały i nie krzyczały. Modliłam się już o to i starałam, żeby przestać się kłócić, ale siostra wnerwia mnie jeszcze bardziej odzywkami, tonem, jakim o mnie mówi. Do tego łatwo się denerwuję i jestem niecierpliwa. Jak to poprawić? Bezradna 12-latka
Od 4 miesięcy mam chłopaka, który nie jest typem 'grzecznego' chłopca, a takim, który nie szczędzi w paleniu czy piciu. Niektóre klasowe koleżanki postępują tak samo. Chodzę do kościoła i należę do mniejszości osób wierzących w swojej klasie. Po przysiędze, że nie wypiję alkoholu do 18- tki, nigdy tego nie zrobiłam. I to jest przyczyną problemów. Bo jestem traktowana jako ktoś dziwny, ktoś kto boi się próbować nowych rzeczy. Słowa 'czemu zawsze musisz być taka poważna, nigdy nie spróbujesz nowych rzeczy'? wypowiedziane przez chłopaka zabolały. I ja czuję, że może zbliżać się koniec związku, bo po prostu do niego nie pasuję, bo on woli dziewczyny odważne, sięgające po wszelkiego rodzaju używki. Za każdym razem gdy wychodzę ze znajomymi, nawija się temat alkoholu, oni proponują i moja odmowa działa im na nerwy. Boję się, że jak tak dalej pójdzie, nie będę miała przy sobie nikogo. 15-latka
Mam bardzo duży kłopot. Ten chłopak, co mi się podoba, cały czas mi dokucza. Śmieje się ze mnie, razem z kolegami robią mi różne głupie żarty. Chciałabym mu powiedzieć, że mnie to boli, ale nie mam odwagi. Ja się staram, a on się ze mnie śmieje. Uważałam go za przyjaciela. Często z nim rozmawiam i z jego kolegami. Wtedy też się ze mnie śmieją. Zaczęłam też rozmawiać z pewnym kolegą z mojej klasy i on z tego powodu się ze mnie nabija. To samo robili chłopcy gdy się dowiedzieli, że się zakochałam. Co z nim się stało? Wcześniej taki nie był. Co mam robić? Nastolatka
Od jakiegoś czasu jestem sam jak palec. Przyjaciółka się odwróciła, druga jest bo jest. Nie mam z kim szczerze pogadać każdy si odwraca, jest mi strasznie smutno przez to. Mam paru kolegów, a z kolegami tak szczerze nie pogadam o wszystkim. Podsumowując, jak nie było tej drugiej osoby, tak nie ma. Wierzę, że Bóg wie co robi, no i że szykuje dla mnie coś fajnego i przyjdzie to w odpowiednim czasie, ale teraz jest strasznie. Uczeń technikum
Chodzę do szóstej klasy i podoba mi się jeden chłopak z pierwszej liceum znamy się bardzo długo (od podstawówki ciągał mnie za włosy/. Lubimy się, na mszy św. się do mnie uśmiecha, jak miałam w kościele mówić dziesiątkę różańca i czekałam na rozpoczęcie mszy to bardzo otwarcie ze mną rozmawiał i próbował mnie przytulić, ale się odsunęłam. Gdy mówimy sobie "Cześć " to się do mnie szeroko uśmiecha, a jak chodzili po domach śpiewać kolędy to też się do mnie szczerze uśmiechał. Nie wiem jak się do niego zbliżyć, może pani mi poradzi. Bardzo mi na nim zależy. Czekająca szóstoklasistka.
Od 2 klasy dwóch kolegów z (obecnie) 5 kl. przezywało mnie. Nie przeszkadzało mi to, trudno. Ale ostatnio ten jeden kolega zaczął namawiać drugiego do czynów karygodnych. Ostatnio kazał mu na mnie napaść: obok szkolnej łazienki nie było nauczycieli dyżurujących; więc nikt go nie widział. Szłam tam, a on podbiegł i mocno przycisnął mnie do ściany. Wyrywałam się, ale podbiegł do mnie i mnie uderzył w ramię. Dziś prawie napadł na mnie, inny kolega mnie obronił. Myślałam, że przestaną, ale nie. Wypłakałam się koleżankom, one radzą, żebym powiedziała pani. Ale ja się boję, że sprawa się pogorszy. Zastraszana 11- latka, kl.IV
Od pewnego czasu nasza dobra przyjaciółka odsunęła się od nas. Wcześniej czułyśmy, że naprawdę się przyjaźnimy (dużo rozmawiałyśmy, wychodziłyśmy na miasto, spędzałyśmy ze sobą mnóstwo czasu). Ale ostatnio zaczęła uczęszczać na zajęcia dodatkowe z innymi dziewczynami z naszej klasy (ładnymi, w markowych ciuchach, itp.). Nie spędza z nami czasu, nie mamy wspólnych tematów do rozmów, bardziej przyjaźni się z tamtymi dziewczynami. Wydaje nam się, że również jej zachowanie uległo zmianie: jest złośliwa, dąży do bycia najlepszą. Rozmawiałyśmy z nią, ale ona twierdzi, że nic się nie zmieniło i lubi nas wciąż tak samo, choć podkreśliła, że ma teraz z dziewczynami wiele wspólnych tematów, a posiadanie dużej ilości przyjaciół nie jest złe. My jednak czujemy inaczej. Sądzimy, że wymyka nam się z rąk, a przyjaźń ta była dla nas (i wciąż jest) ważna. Prosimy o radę, bo nie wiemy co robić, aby to przetrwało. Zmartwione przyjaciółki
Mam w klasie chłopaka, który mi się bardzo podoba. Kiedyś mnie bardzo lubił, ale ostatnio często mnie ignoruje i wydaje mi się, że go wkurzam. Nie wiem, co zrobić, żeby lubił mnie tak jak dawniej. Szóstoklasistka