Chyba nie mam u niego żadnych szans. Bo widzę, że najważniejsi są dla niego koledzy, ich opinia. Chłopcy są wpatrzeni w plastykowe, głośne dziewczyny. Ja takiego stylu nie uznaję. Wiem, że on mnie lubi, docenia, chętnie rozmawia, ale na tym koniec. Tak bardzo marzę o tym, by coś między nami drgnęło, bo ostatnia klasa w gimnazjum szybko minie. Gimnazjalistka
Mieszkam na uboczu, obok mnie nie mieszkają koledzy, koleżanki które mogę codziennie odwiedzać. Często jestem zazdrosna, najczęściej podczas zwykłych rozmów, kiedy zadaję dużo pytań. W dodatku często popadam w depresję, uważam siebie za najgorszą. Jeśli chodzi o rodzinę, pragnę w niej zrozumienia. Chciałabym odbyć z moją mamą rozmowę o dorastaniu, a raczej dużo takich rozmów. Zagubiona
Mój brat ciągle mi dokucza. Klocki lego bierze dla siebie, i buduje z nich budowle których nie da nawet dotknąć, a gdy bawię się balonem, zabiera mi go i nie chce oddać. Próbowałem mu powiedzieć, żeby tak nie robił, ale 3-latki jak inne maluchy, nic sobie z tego nie robią. Jak bratu to powiedzieć? 7-latek
Mieszkam na uboczu, obok mnie nie mieszkają koledzy, koleżanki które mogę codziennie odwiedzać. Często jestem zazdrosna, najczęściej podczas zwykłych rozmów kiedy zadaję dużo pytań. Pytam się wtedy głównie o rzeczy które ja sama nie umiem lub nie mam tej rzeczy. W dodatku często popadam w depresję, uważam siebie za najgorszą. Jeśli chodzi o rodzinę pragnę w niej zrozumienia. Chciałabym odbyć z moją mamą rozmowę o dorastaniu, a raczej dużo takich rozmów, pomimo, iż dopiero zaczęłam dorastać, ale zmiany widać już gołym okiem. W każdym razie tak mi się zdaje. Zagubiona
Wciąż pamiętam, jak było mi ciężko, gdy tu pewien kolega dał mi kosza, tu, jakiś czas później, drugi nie wykazywał zainteresowania, kolejny chciał tylko przyjaźni, z jeszcze innym to ja nie chciałam niczego poważniejszego. I tak to się toczyło, dokładnie 4 lata, całe gimnazjum, pierwsza klasa liceum, przepłakane noce, stany depresyjne (ciężki jest żywot wrażliwca) itd. I wie Pani co? Gdy za trzecim razem dowiedziałam się, że po raz kolejny zostałam odrzucona, stwierdziłam, śmiejąc się przez łzy z mojego losu, że chyba już nigdy nie znajdę tego odpowiedniego, który mnie polubi, może nawet pokocha.
Pierwsza klasa gimnazjum - zakochałem się. Zostaliśmy przyjaciółmi. Po wakacjach podszedłem do tej sprawy z dystansem. Zmądrzałem i zacząłem być opanowany, spokojny, ale z poczuciem humoru. Skutek był taki że oddaliliśmy się od siebie. Wszystko skończyło się tak, że już całkiem straciłem nadzieję na bycie razem. I nie chodzi mi o "zabawę w chodzenie", tylko o zwykłą miłość, bez żadnych umów, wymagań, chodzenia 14 latek.
Moim najlepszym przyjacielem jest chłopak, z którym znam się od przedszkola. Bardzo dobrze się dogadujemy. Zawsze mogliśmy sobie nawzajem zaufać. W 6 klasie zdałam sobie sprawę, że jest dla mnie bardzo ważny i bardzo go lubię. Teraz już się nie widujemy codziennie, bo poszliśmy do innych gimnazjów. Przyjaciółka poradziła mi, żebym się z nim spotkała i powiedziała mu, co do niego czuję. Bardzo chciałabym to zrobić, ale boję się jego reakcji i odpowiedzi. Czy to jest dobry pomysł? 14-latka
Już w podstawówce byłam zakochana w pewnym chłopaku, ale gdy miałam możliwość, by go lepiej poznać, to go nie chciałam. Niby o nim marzyłam, bywałam o niego zazdrosna, ale dla siebie tak naprawdę go nie chciałam. Wczoraj on zaczął chodzić z moją przyjaciółką i to jest dla mnie trudne. Do tego moje 2 przyjaciółki mają chłopaków, planują podwójne randki, a ja martwię się, że nie będą ze mną w ogóle spędzać czasu. 13-latka
Moja dawna koleżanka ostatnio zwierzyła mi się ze swojego uczucia do kolegi. Później, gdy rozmawiałyśmy, pytała mnie, jaki chłopak mi się podoba. Powiedziałam, że on chodzi do innej klasy, ale tak naprawdę jest w mojej. Wiem, że to nie ma wielkiego znaczenia, ale jeżeli ona dalej będzie ciągnąć ten temat? Jeżeli wyda się, że nie powiedziałam jej prawdy? Ona mi opowiedziała o swoich uczuciach wszystko, a ja nie umiem jej nawet powiedzieć, jak na imię ma chłopak, który mi się podoba? Gimnazjalistka
Czy istnieje jakiś sposób na wypracowanie u siebie pamięci fotograficznej? Lub czy istnieją jakieś dobre metody ułatwiające naukę (takie, które sprawiają, że informacje są zapamiętywane szybciej i na dłużej)? Jak się należy uczyć, by się nauczyć, a nie zapomnieć po tygodniu? 16-latka