dodane 29.07.2013 11:07

19 lipca

Niedawno wróciłam z rekolekcji oazowych. Muszę przyznać, że dobrze spędziłam ten czas, choć niełatwo było mi się wyciszyć, na przykład po każdej modlitwie wieczornej musieliśmy zachować ciszę, by przemyśleć pewne sprawy, a ja oczywiście musiałam gadać.

To mnie wiele nauczyło i owoce tego wyjazdu widzę już teraz.
Poza tym poznałam wielu wspaniałych ludzi oraz spotkałam licznych znajomych z poprzednich rekolekcji.
W pokoju spałam razem z innymi czternastoma osobami. Było nas tak dużo, że dopiero po tygodniu poznałam imiona każdej z moich współlokatorek. Poza tym mieliśmy wspaniałą kadrę. Wszyscy byli i zabawni, i bardzo wyrozumiali, i pomocni.
Naprawdę nigdy nie zapomnę czasu spędzonego w Wiśle razem z niesamowitymi ludźmi i przede wszystkim z BOGIEM!
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

dodane 29.07.2013 11:07

19 lipca

Niedawno wróciłam z rekolekcji oazowych. Muszę przyznać, że dobrze spędziłam ten czas, choć niełatwo było mi się wyciszyć, na przykład po każdej modlitwie wieczornej musieliśmy zachować ciszę, by przemyśleć pewne sprawy, a ja oczywiście musiałam gadać.

To mnie wiele nauczyło i owoce tego wyjazdu widzę już teraz.
Poza tym poznałam wielu wspaniałych ludzi oraz spotkałam licznych znajomych z poprzednich rekolekcji.
W pokoju spałam razem z innymi czternastoma osobami. Było nas tak dużo, że dopiero po tygodniu poznałam imiona każdej z moich współlokatorek. Poza tym mieliśmy wspaniałą kadrę. Wszyscy byli i zabawni, i bardzo wyrozumiali, i pomocni.
Naprawdę nigdy nie zapomnę czasu spędzonego w Wiśle razem z niesamowitymi ludźmi i przede wszystkim z BOGIEM!
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Małym Gościu

MGN 07/2024:

Było piękne lato. Takie polskie – jak lubię. Ani za ciepło, ani za zimno. Pojechałam w Tatry. Po co? Zdobywać szczyty, oczywiście. Każdego wieczora wyznaczałam sobie szlak, który chciałam przejść. Jednego dnia ze schroniska na Hali Gąsienicowej ruszyłam w stronę przełęczy Krzyżne. Stamtąd przez Granaty chciałam zejść z powrotem.