Na Kujawach przez długie lata kultywowano kolędowanie po wsiach z szopką betlejemską, które z reguły rozpoczynało się na Szczepana, czyli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia i trwało do Trzech Króli, a nawet dłużej.
Kochane Dzieci Przede wszystkim serdecznie Was – zwłaszcza uczestników Rorat 2006 – pozdrawiam z Betlejem, z Bazyliki Bożego Narodzenia. Tuż po świętach, na łamach „Małego Gościa” prosiłem Was, żebyście uzbroiły się w cierpliwość, bo na listy w Betlejem czeka się długo.
Bębny grają nieprzerwanie przez kilka godzin. Po Kraju Tysiąca Wzgórz rozchodzi się wieść o Narodzeniu Chrystusa. Dociera do glinianych chat ukrytych w bananowych gajach.
Terenia - rozkoszne, beztroskie dziecko zmieniło się w przewrażliwioną nastolatkę. Beksę płaczącą z byle powodu. Ale w Boże Narodzenie stał się cud. Teresa dostała prezent, jakiego się nie spodziewała.
Piszą listy, telefonują albo przychodzą osobiście i proszą. Wiedzą, że norbertanki będą się modlić. O czyjeś nawrócenie, o pracę, o przywrócenie komuś dobrego imienia, o narodzenie dziecka, o szczęśliwą operację.
Drzwi do Bazyliki Bożego Narodzenia są dla małych. Wielki nie wejdzie do środka na wyprostowanych nogach. Może tylko osioł nie miałby problemu, ale taki całkiem mały.
Po Roratach o św. Teresie od Jezusa zaczęła się niezwykła korespondencja. Polskie dzieci pisały do karmelitanek w Ávila w Hiszpanii. A karmelitanki odpowiadały listami i modlitwą.
Na pytania o braci Jezusa i najnowsze odkrycia archeologiczne opowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin
Prawosławna cerkiew ku czci dzieci zabitych w czasie aborcji powstaje w Jurdze koło Nowosybirska na Syberii. Kościół powinien być gotowy w przyszłym roku. Mają w nim być regularnie odprawiane nabożeństwa żałobne z dzieci, którym nie pozwolono się narodzić.
To było kilka, może kilkanaście dni przed świętami Bożego Narodzenia. Wróciłam z pracy szczęśliwa, że już jestem w domu, że nigdzie nie muszę wychodzić. Tym bardziej że na dworze pogoda była taka, że psa żal wypuszczać. Śnieg z deszczem, przenikliwy ziąb.