Posłuchajcie niezwykłej pieśni na zmartwychwstanie. Jak zawsze w tym czasie powstała w domach.
Uśmiechnięty Timothy, dobry Alie, pomocny Wilbert, wdzięczna Jhovana. Znaleźli dom i zmienili się nie do poznania.
Pęd powietrza, szum śmigieł i… gotowe. Wystarczy, aby w naszych domach działało światło, lodówka czy telewizor.
Dom za domem, mieszkanie za mieszkaniem. Jakie to nudne! Ale jak ja się na to cieszyłem.
Nisko dudni ogromna, ponadtrzymetrowa trombita góralska. Wibrują dźwięki pięciocentymetrowej drumli. Dom zamienia się w kopalnię dźwięków.
Kinya – ta, która znalazła swój dom. Mwenda – kochająca. Kawiya – czyli pracuś. Takie imiona nadali siostrom miejscowi.
Czy zwierzęta, szczególnie te, które nam towarzyszyły w naszych domach, mogą znaleźć się w niebie?
Gdy na domy Gruzinów spadły bomby ich piękny świat zamienił się w koszmar. Chcą o nim zapomnieć.
Rozmowa z ojcem Sewerynem Lubeckim OFM. Ojciec Seweryn Lubecki jest franciszkaninem. Prowadzi w Betlejem dom dla pielgrzymów.
Leżał na półce wśród przedwojennych gazet. W jednym ze śląskich domów, zaledwie dwadzieścia kilometrów od redakcyjnego archiwum.