We wrześniu komentuje Franciszek Kucharczak, zwany też Frankiem fałszerzem, co tydzień na poważnie pisze w "Gościu Niedzielnym".
Zauważyłeś? Woda, którą chce dać Jezus nie gasi tylko pragnienia. Gdy się jej napijesz, sam staniesz się źródłem.
Gdyby synowi nie było źle nie wróciłby do domu Ojca. Jak to dobrze, że czasami jest źle.
Ty też przejrzałbyś na oczy, gdybyś się obmył z błota. Sadzawka nazywa się „konfesjonał”.
Głos z nieba odzywa się bardzo rzadko. Gdy się odezwie, mówi rzeczy najważniejsze. "Jego słuchajcie" - to jest najważniejsze. Słuchasz Go?
Gdyby Pan Bóg był dla nas tak cierpliwy, jak my jesteśmy dla naszych bliźnich, to ani nas, ani bliźnich by w ogóle nie było.