Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Wiał porywisty wiatr, niosąc tumany śniegu. Bezlitośnie znęcał się nad namiotem zagubionym w bezkresnej przestrzeni Antarktydy. Już ponad tydzień śnieżyca trzymała nieszczęsnych badaczy w miejscu.
To ci dopiero było losowanie! Nie jakaś loteria fantowa, gra o samochód czy o wczasy w Rzymie. W tym losowaniu uczestniczył sam Pan Bóg.
Pod wodą masz wrażenie, że nic nie ważysz. A 30 kg na plecach jest lekkie jak piórko. Dookoła cisza i spokój. Przed maską przepływają kolorowe rybki.
Młodzi, jak wiadomo, uwielbiają się uczyć. Co? Nie wiadomo? No widzicie – kto nie uwielbia się uczyć, temu nic nie wiadomo.
Matko Boska z Czarnej Góry, módl się za mieszkańców Słowenii.
I co, nie podoba się Wam ten obraz? Nie widzę, nie słyszę. Aha, czyli się podoba
Matko Boska z Altötting, módl się za mieszkańców Niemiec.