Jezus po zmartwychwstaniu nie zawsze wyglądał jak przedtem. Dlatego uczniowie nie zawsze Go od razu poznawali. Kiedy Go nie poznajesz, to nie znaczy, że Go nie spotykasz.
Środową Ewangelię komentuje ks. Michał Lubowicki.
Nazywano go złotym dzieckiem hiszpańskiej piłki. Wydawało się, że od wielkości dzieli go tylko krok. Krok ten nie był jednak łatwy. Żeby go zrobić, „dziecko” musiało stać się mężczyzną.
Ludzie dużo mówią o pokoju, a rzadko go mają. To dlatego, że nie szukają go w ranach Jezusa.
Autor obrazu, który tu widzicie, zdziwiłby się, że go namalował, gdyby zobaczył go w pierwszej części swojego życia.
Prawdziwie nie ma Go tu, wstał, jak powiedział. Alleluja! Śpiewa zespół NiemaGOtu
Możemy go zyskać do 8 listopada.
Stworzyli go studenci z Niemiec.
Obejrzało go 300 chorych i niepełnosprawnych