Dwadzieścia cztery lata… w dwadzieścia cztery godziny
Przezywali go „Szalonym Maksiem”. Projektował rakiety kosmiczne, opracowywał plany obrony Lwowa, zakładał radiostacje. Kto? Św. Maksymilian Kolbe.
Franek fałszerz też się cieszy – i serdecznie gratuluje.
Jeszcze zanim zdjęto z krzyża ciało Jezusa, jego głowę owinięto chustą tak, żeby razem ze zmarłym pochować wszystkie krople Jego krwi.
35 kilometrów w dobrym tempie i bez hamulców, czyli pielgrzymka na rolkach i hulajnogach. Prawdopodobnie jedyna na świecie.