Różne spojrzenia
Uwielbiam spędzać czas w oratorium. Tam mam przyjaciół, tam jest ksiądz, który mnie rozumie, podobnie jak przyjaciółka. Aż mi się nie chce wracać do domu, gdzie mama ma ciągłe pretensje. Jest przeciwna mojemu zaangażowaniu w oratorium, najchętniej by mi zakazała. Z tego powodu ciągle się kłócimy zamiast się przyjaźnić. Nie potrafię się już mamie zwierzać, bo za dużo między nami nieporozumień, pretensji. Oddalamy się od siebie. Dobrze, że mam wsparcie z księdzu, w przyjaciółce.
Licealistka