To jest grupa nasyk dziecisk co chodzom na roroty /bedziy ik wiyncyj, bo to dopiyro pocontek/.
Przez okres Adwentu blisko 200 dzieci z Brzezia codziennie wieczorem gromadziło się w kościele, aby wspólnie przygotować się na przyjście Pana Jezusa.
Na zupełnie pustym Placu Świętego Piotra, w strugach deszczu Franciszek prosił Boga o zmiłowanie.
O spotkaniach z Benedyktem XVI opowiada Magda Buczek
Jeśli ciebie nikt nie chce słuchać, to nie myśl, że jesteś apostołem. Prawdopodobnie po prostu nie masz nic do powiedzenia.