W Święta Bożego Narodzenia w Betlejem nie ma śniegu ani mrozu. Jest chłodno i często pada deszcz.
Z tym hasłem szli ulicami Szczecina uczestnicy XI Szczecińskiego Marszu dla życia.
Nieraz nawet dwie godziny stoją w kolejce. Przyjeżdżają z porywu serca. Często stąd zaczynają zwiedzanie Rzymu. Mówią: „nie wiem dlaczego, ale musieliśmy tu przyjechać”.