Ludzie nie mieszczą się w kościele i stoją na zewnątrz. To znaczy jedni stoją, a inni siedzą, a jedno dziecko to nawet leży. I śpi na kolanach mamy.
Palestyńskie rodziny potrzebują wsparcia i modlitwy. Bardzo trudno pogodzić się z wojną, z brakiem pracy, pielgrzymów...