Cichuteńko, z palcami na ustach, bez latarek, tylko przy słabym świetle gwiazd i księżyca wszystkie wędki zostały ukryte w przygotowanym dole i przykryte sosnowymi gałęziami.
Koleżanka jest innej wiary i coraz bardziej boli mnie to, że wyśmiewa się z naszej wiary. Jej uwagi są złośliwe, a ja mam za małą wiedzę, by odeprzeć jej argumenty. Trochę jej zazdroszczę radości w wyznawaniu wiary. Katoliczka