Jestem 15-latką, chodzę do II klasy gimnazjum. Nie mam chęci do nauki. Moi rodzice chcą mi pomóc, a ja się wtedy denerwuję, nie zgadzam się. Jednocześnie sama martwię się o swoją przyszłość. Niepewna
75 lat temu rozległy się pierwsze wybuchy II wojny światowej.
Przez pierwszych trzysta lat istnienia Kościoła wyznawcy Jezusa znosili prześladowania, ginęli w męczarniach albo ukrywali się całymi latami.
Kilkuset strażaków walczy z pożarami w północnej Portugalii. 23 lata temu z ogromnym pożarem lasów walczono w Polsce.
Mam starszego brata, który zbliża się do 18-tki, a ciągle mi dokucza, wytrąca z równowagi, szturcha, bije. Moje krzyki, piski nie pomagają. Rodzice nie chcą już słuchać skarg, każą nam to samym załatwić. 15-latka
Nie zgadzam się z 11-latką, która radzi sobie ze wszystkim. Uczę się w gimnazjum, chodzę na angielski, do szkoły muzycznej i czasami jestem wykończona. Może ona tak widzi te sprawy, bo jest młoda, ale przyjdą chwile zwątpienia. 15- latka
Po tylu latach mego pobytu na misjach, Japonia ciągle mnie zadziwia, na każdym kroku czekają przeróżne niespodzianki.
Na początku tegorocznego sezonu zapowiedziała: „Latem skoczę pięć metrów. Podjęłam już taką decyzję”. I skoczyła.
Ponad sto lat temu bł. Karolina Kózkówna nauczała dzieci pod gruszą. Z tego dwustuletniego drzewa zaszczepiono i wyhodowano sadzonki.
Bardzo polubiłam młodszą o 3 lata córkę znajomych moich rodziców. Wiele rozmawiamy itd. Chciałbym się z nią od czasu do czasu spotkać i pójść z nią do kina, na pizzę, na spacer. Ale przeczuwam, że ani moi rodzice, ani tym bardziej jej rodzice nie będą zadowoleni. Wiem, że jest ona za młoda na chodzenie, ale takie spotkania bez zobowiązań to przecież nic złego. 15-latek