Kilkuset strażaków walczy z pożarami w północnej Portugalii. 23 lata temu z ogromnym pożarem lasów walczono w Polsce.
Największym pożarem lasów w Europie środkowej i zachodniej był pożar w sierpniu 1992 roku w okolicach Kuźni Raciborskiej. Rozpoczął się 26 sierpnia ok. 13.50 od iskry spod kół hamującego pociągu. Lato było wyjątkowo gorące, podobnie jak teraz, a na las od 3 miesięcy nie spadła kropla deszczu. Sucha ściółka momentalnie przenosiła ogień powodując rozprzestrzenianie się pożaru w ogromnym tempie. Dodatkowo wiał silny wiatr, zmieniając co chwila kierunek. Na miejsce pożaru jako pierwsze dotarły jednostki z Raciborza i Kłodnicy. Strażacy w pewnej chwili zostali otoczeni przez ogień. Żywioł przeskakiwał nad głowami po czubkach drzew. Strażacy musieli porzucić pojazdy i sprzęt i uciekać. Dwóm się nie udało. W jednym z pojazdów zginął aspirant Andrzej Kaczyna a niedaleko dalej druh Andrzej Malinowski. Do pożaru wysyłano kolejne jednostki straży, samoloty gaśnicze a nawet wojsko. Gdy wydawało się że uda się zatrzymać pożar na jakiejś drodze, ogień przenosiły rozpalone szyszki strzelając na kilkaset metrów dalej. Grozy dodawały wybuchające co pewien czas niewypały pozostałe w lesie po wojnie. Dzięki ofiarności ratowników po 4 dniach pożar opanowano. Dogaszanie trwało aż do 12 wrześnie. Mimo zniszczenia ogromnych połaci lasu udało się uratować wszystkie miejscowości oraz zakłady przemysłowe. Spłonęło 9062 ha lasu, 15 wozów gaśniczych i 26 motopomp. Od rozgrzanego podłoża zniszczonych zostało 70 km węży strażackich. Dziś w lesie nie widać śladów po pożarze. Przyroda dzięki leśnikom odrodziła się, stworzone drogi przeciwpożarowe, bezpieczne pasy obok torów, wieże obserwacyjne, a także zmieniono proporcje gatunków drzew w lesie dzięki czemu jest on bardzie różnorodny i mniej podatny na ogień.