Nie pomagam w domu. Nie robię absolutnie nic. Nie chce mi się, a zresztą rodzice nie wymagają tego ode mnie. Mam się tylko uczyć. Niestety, z tym coraz gorzej. Zaczęłam się zastanawiać, czy to jest grzech? Leniwa
Jeżeli ja, tak w sercu, jak i w głowie, wybaczyłam okropnym znajomym, którzy bardzo długo mnie obrażali, ale po prostu wciąż chcę sprawiedliwości, to czy mam grzech? Barbara
Czy to sprawiedliwe, żeby Maryja została tak wyróżniona przez Boga, otrzymując przywilej Niepokalanego Poczęcia? Co by mi odpowiedziała tamta nastolatka z Nazaretu na pytanie, dlaczego jako jedyna przyszła na świat uchroniona od skutków grzechu pierworodnego?
Drogi Mędrcze Dyżurny. Przeczytałam w pewnym czasopiśmie artykuł dotyczący końca świata. Były w nim zamieszczone różne przepowiednie, między innymi Nostradamusa. Czy takie przepowiednie mogą być prawdziwe? Gosia Drogi Mędrcze, czy wierzenie w przesądy to grzech? Dawid
Jeśli w czasie mistrzostw cieszę się z porażki innego zawodnika, faworyzowanego dotąd przez sędziów, to czy mam grzech? Staram się nie okazywać głośno tej radości, hamuję kolegów, ale jednak się cieszę. Kibic
Wymyślam sobie historie, w których bohaterami są moi znajomi. Czasami dzieje się im krzywda, cierpią, ale wszystko zawsze dobrze się kończy. W rzeczywistości nikomu nic złego nie życzę. Czy mam grzech? Niepewna
Nie wiem, gdzie się kończy zaspokajanie głodu, a zaczyna się obżarstwo. Boję się tego, zastanawiam się, czy już jestem najedzony. Ciągle się boję grzechu. Chcę Boga wielbić, a nie obrażać obżarstwem. Nastolatek
Walcząc z nadwagą, wpadłam w początki bulimii. Teraz jest lepiej, jednak nie mogę o tym powiedzieć mamie, bo się na mnie zawiedzie. Staram się mało jeść, pamiętam o grzechu obżarstwa i mam nadzieję, że sobie poradzę. Nastolatka
Staram się dobrze żyć, pracuję nad sobą. Niestety, jest taki grzech, który mnie męczy i zawstydza. Czuję się upokorzona przed Bogiem, że upadki się wciąż powtarzają, nie potrafię nad swoim organizmem zapanować. Czy ja coś robię źle? 15-latka
Rozmowa z o. Leonem Knabitem, benedyktynem z Tyńca Człowiek, który się dużo modli i pości, opanowuje siebie. Powstrzymuje się najpierw od grzechu obżarstwa, czyli jakiegoś przesytu. Wtedy bardziej panuje nad sobą – nad swoim ciałem. Jednocześnie ma możliwość opanowania szatana.