Na lekcjach matematyki dwóch kolegów okropnie przeszkadza. Zdenerwowany nauczyciel przerywa lekcje i siedzimy, nic nie robimy. A mi tak zależy. Co robić, by cała klasa nie cierpiała. Wychowawczyni nic nie robi w tej sprawie. Zmartwiona
W czasie Adwentu razem z Wami wędrowaliśmy drogami do Betlejem. Choć niewielu z nas mogło uczestniczyć w roratach (mieszkamy w małej wiosce, w której jest tylko dojazdowa kaplica a do Kościoła parafialnego w Mszanie Dolnej mamy wiele kilometrów) , staraliśmy się przeżywać tą drogę jak najlepiej.
Ciągle słychać strzały. Przerażone maluchy nawet nie zapłaczą. Wtulają tylko głowy w ramiona.
Od dawna czuję, że chciałabym pomagać. Nie tylko dawać drobne, nie tylko się modlić, chociaż wiem, że modlitwa to nie "tylko". Zmęczyło mnie już troszeczkę słuchanie, że mam jeszcze czas, żebym na razie się modliła.
W parafii św. Klemensa w Miedźnej (z niewielką pomocą kolędników z parafii Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Grzawie) kolędowanie misyjne odbyło się już po raz 3.
Jestem przewodniczącą Samorządu. Słyszałam o akcji pisania listów, opowiadań dla dzieci z jakiegoś szpitala. Czy to jeszcze aktualne? Przewodnicząca