Piotr był jak skała. Twardziel. Zapalczywy i impulsywny. Krew w nim wrzała. Na nim, jak na filarze, Jezus oparł swój Kościół.
To ci dopiero było losowanie! Nie jakaś loteria fantowa, gra o samochód czy o wczasy w Rzymie. W tym losowaniu uczestniczył sam Pan Bóg.
Juda Tadeusz to przekorny święty. Pomaga w rozwiązywaniu kłopotów. Ale gdy chcemy o nim dowiedzieć się więcej, sprawia nam kłopot. Niewiele zachowało się informacji o jego życiu.
– Sant Iacob! – bojowy krzyk przeszył pole bitewne. To chrześcijańscy rycerze wierzą, że za chwilę, wraz z nimi, św. Jakub, na koniu, z orężem w ręku, zmiażdży wroga.
Jakub Młodszy podobno był niższy od Jakuba Starszego. Może dlatego nazwano go „mniejszym”? Nawet jeśli był małego wzrostu, to i tak był wielkim człowiekiem. Św. Paweł nazywa go filarem Kościoła
Gdy Jezus przepytywał Filipa, ten nie zawsze odpowiadał na piątkę. Ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz zgodnie wymieniają go jako piątego z Apostołów.
Bartłomiej znaczy „syn wojownika”. Sam apostoł też wojował – ze złymi duchami. Swoją walkę przypłacił życiem. Jednak zwycięstwo było po jego stronie.
Wiele podróżował za życia, a jego głowa podróżowała nawet po śmierci. Musiał być z niego łebski apostoł.
Według danych Komisji Misyjnej Episkopatu Polski, na świecie żyje 90 mln dzieci ulicy. Aż 35 tys. nieletnich umiera każdego dnia z głodu, zaś 12 mln rocznie z powodu braku opieki medycznej.