Ze Świętami Bożego Narodzenia wiąże się wiele pięknych tradycji i zwyczajów. Jedną z nich jest odgrywanie inscenizacji o Bożym Narodzeniu zwanych Jasełkami.
U nas w klasie chłopcy bardzo często przeklinają. Nazywają nas brzydko, wulgarnymi słowami. Powiedziałabym im, co myślę o takim zachowaniu, ale boję się, że odpowiedzą przekleństwami albo mnie wyśmieją. Ta sytuacja trwa już trzeci rok! Nastolatka z VI klasy.
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
Całym moim życiem jest jeździectwo, a los tak bardzo chce mi je zabrać. Z zewnątrz mogłoby się wydawać, że moje życie jest super. Moi rodzice rozkręcili wielką firmę, pieniędzy nie brakuje. Podziwiam głównie tatę, chociaż nigdy nie miał dla mnie czasu. Własną pracą doszedł do wszystkiego. Konie to moja pasja, a to kosztuje. Rodzie wolą pieniądze na trenera wydać inaczej, uważają, że to do niczego mi się nie przyda itd. Jak przekonać rodziców, a może zarobić pieniądze? 15-latka
Roraty przeżywamy zgodnie z dawną tradycją o porannej porze, dokładnie o 6.30, wcześniej śpiewamy Godzinki.
Jezus przywołał Dwunastu i rzekł do nich: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”.(Mk 9,35) Nie masz udawać, że jesteś na końcu. Masz znać swoje miejsce – a ono rzeczywiście jest ostatnie.
Jestem wierzącą nastolatką. Często chodzę do kościoła, modlę się, a można powiedzieć że mam sto razy więcej problemów i smutków niż moje koleżanki, które mówią, że są niewierzące. Dlaczego one mają mnóstwo przyjaciół, a ja nie? Wszyscy mnie zawodzą, „zdradzają”, innym wszystko przychodzi łatwo. Dlaczego Bóg mi daje takie cierpienie? Melanie