Mam wrażenie, że zostałem powołany. Nie wiem, jak powiedziec o tym rodzicom, jak kolegom, jak księdzu. Jestem tego prawie pewien. Uczę się w gimnazjum. Wciąż się nad tym zastanawiam, co mam robić. Powołany
Kardynał od paru już lat nie mógł utrzymać się w siodle, a i wstrząsy powozu wywoływały ból. Ale on nie poddawał się. Wszędzie musiał być i wszystkiego doglądnąć. Noszono go więc po całej Francji w lektyce. Przy drążkach osobliwego „pojazdu” zmieniało się 24 tragarzy. Aż do jesieni 1642 roku.