Kardynał Jan Chryzostom Korec jest biskupem słowackiej diecezji Nitra. Przez wiele lat był prześladowany. Tylko w ukryciu mógł odprawiać Msze św. W tym czasie pracował jako robotnik, a osiem lat spędził w ciężkim więzieniu.
Z prawej strony patrzył na mnie Franciszek. Z lewej Barbara. Przy drzwiach czuwał Antoni. A wszyscy oni święci. Wiedziałem, że jestem w dobrym towarzystwie.
Jedne pisane na zamówienie, inne spisane po latach. Jeszcze inne schowane głęboko w szufladzie. Wszystko po to, by nie zapomnieć tego, co się wydarzyło albo przeżyło.
Zależało mu na Rzeczpospolitej, a nie na sławie. Dziś jego imię sławi hymn Rzeczpospolitej.