Co jedzą skoczkowie, z jaką prędkością lecą w górze i czy w locie podziwiają przyrodę, mówi Kacper Juroszek, polski skoczek Pucharu Świata.
Piłka zaserwowana przez Wilfredo Leona pędzi z prędkością 138 km/h. W innych sportach są jeszcze szybsze „pociski”.
Wirująca dłoń, przyczajony smok, osiemnaście rąk. To nie tytuły filmów akcji. To techniki karate.
Dyrygują grą arcydobrych drużyn. Podejmują arcytrudne decyzje. Arcymistrzowie, których połączyła Barça.
Światowej sławy skoczek narciarski, kochający mąż Marty i tata dwóch córek Zuzanny i Mai.
Piłka nożna bez kibiców na trybunach jest jak potrawa bez soli. Traci smak.
Nie ma tam korony ani królewskiego jabłka. Mimo to miejsce zachwyca bogactwem, przepychem i potęgą.
Opowiem wam bajkę. Dawno temu, za dalekim oceanem (Atlantykiem), w kraju z wysokimi górami (Andami) i najpiękniejszymi na świecie wodospadami (Iguazú) żył sobie chłopiec o imieniu Leo.
Bajkowy pałac w białym, zimowym puchu, wśród starych drzew parkowych, i tajemnicza kopalnia z zieloną szklaną kolekcją.
Kiedyś posługiwali przy ołtarzu, dziś są na przykład piłkarzami, trenerami. Jednym z nich jest pan Marek Wleciałowski, kiedyś piłkarz Ruchu Chorzów.