Złudne nadzieje
Podoba mi się jeden z kolegów w równoległej klasie. Już robiłam sobie nadzieję, bo kilka razy zawołał do mnie „cześć”. Odpowiedziałam, czekałam na ciąg dalszy, ale nic, cisza. To typ sportowca, zawsze z kolegami, zajęty. Zastanawiam się, czy do niego napisać, bo znalazłam jego profil. No, ale gdyby chciał, to by mnie zaprosił. Co Pani myśli?
14-latka?