Jasne sygnały
Spotkaliśmy się w gimnazjum. Typ podrywacza, urokliwy, odważny, pewny siebie. Zawsze mówiłam, że mnie coś takiego denerwuje, a stałam się jedną z jego ofiar. Przez trzy lata on bardzo się zmienił. Jestem nieśmiała, bardzo dobrze się uczę, jestem katoliczką. Myślałam, że oddalając go od siebie, zapomnę. Nie rozumiał mojego zachowania, ale nie chciał pozwolić na to, by nasze kontakty zanikły. Teraz zauważyłam, że patrzy na mnie takim głębokim spojrzeniem, jakby chciał pochłonąć każde moje słowo. Traktuję go szorstko, a bardzo mi na nim zależy.
Gimnazjalistka, klasa III