Lęk przed nowym etapem
Kończy się cudowny czas liceum, do matury coraz bliżej, a ja aż drętwieję ze strachu i niepewności, jak to będzie w studenckim życiu. Czy nie zostanę odrzucona przez rówieśników? Nie przepadam za imprezami, jestem domatorką. Na domiar złego chłopak, który mi się bardzo podobał, w którym się skrycie kocham od dłuższego czasu, okazał się chamski, wyśmiał dziewczynę, było to żenujące. W szkole czuje się już napięcie, że przed nami ostatnie tygodnie, a potem dorosłość, odpowiedzialność. Przez to jestem teraz ciągle w dołku, smutna, zmartwiona, brakuje mi dawnej radości życia.
Maturzystka