Najważniejszy list przyszedł z Watykanu od samego Ojca Świętego. Otrzymało go prawie 400 tys. dzieci w całej Polsce.
Musisz być szalonym, żeby zrobić coś takiego – powiedział Franciszek do proboszcza. – Ale Pan Bóg uwielbia takie szaleństwa! – dodał papież i... wziął na ramiona żywego baranka.
Stąd odpływały statki do Indii. Tu handlowano niewolnikami. Dziś jest to największe miasto portowe w Kenii.